wtorek, 19 marca 2013

Clarena Eco Line

Skoro pogoda nas nie rozpieszcza i żeby przez pomyłkę nie iść szukać choinki na święta trzeba sobie poprawić humor. Dobra kawa, ciasto i domowe spa. Jako, że ratuję paznokcie u stóp po lakierze hybrydowym napewno przyda mi się porządny pedicure i wiosenny kolor na paznokcie.


Po ostatnim szkoleniu w firmie Clarena trafił do mnie gratis w postaci produktów z linii Eco Line. Seria ta została stworzona na potrzeby skóry wrażliwej, atopowej, alergicznej. Kosmetyki zawierają komórki macierzyste dzięki, którym stymulują odnowę naskórka, syntezę kolagenu i elastyny, łagodzą podrażnienia skóry, chronią przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i czynników atmosferycznych. W zestawie znalazłam: krem, maskę kremową, serum oraz algi oliwkowe. Myślę, że skorzystam nie tylko ja ale i moja przyjaciółka ;) A w tle próbki Vichy, które otrzymałam w aptece dzięki cosmeticsmyaddiction

Wracam więc do zabiegów i mam zamiar wypróbować maskę oczyszczającą DermoMask od L'biotica. 

poniedziałek, 18 marca 2013

Marcowy GlossyBox 2013



To dopiero moje drugie pudło, ale pierwsze, z którego zawartości jestem zadowolona. No może wymieniłabym kolor szminki, ale ten też mi pasuje. Pudełko przyszło do mnie w piątek z samego rana, natomiast wpis dopiero dzisiaj, iż w zeszłym miesiącu zanim dotarł do mnie lutowy GlossyBox, zaglądając na Wasze blogi dowiedziałam się za wcześnie o jego zawartości. A lubię niespodzianki, nie wiem jak Wy?

A więc w marcowym GB:
  • żel pod prysznic - anatomicals
  • krem dermonaprawczy z wit. U - Clarena
  • płyn micelarny - Lierac
  • preparat odbudowujący - artego
  • błyszczyk w kredce - Jelly Pong Pong
Wszystko zapakowane w kosmetyczkę od Glossy. Być może się przyda. Co Wy znalazłyście w swoim pudle? I czy w ogóle interesują Was subskrypcje typu GB, ShinyBox itp.?

Będę dalej wytrwale czekać na Wasze kosmentarze!

piątek, 15 marca 2013

Alterra - Krem brązujący

Dzisiaj chciałam Wam pokazać krem brązujący, który dla mojej mieszanej cery okazał się świetną bazą pod podkład. Matuje, wyrównuje koloryt, a efekt utrzymuje się u mnie średnio 6 godzin. Kolor kremu jest dość ciemny i trochę mnie to wystraszyło, ale już po pierwszej aplikacji okazało się, że świetnie się dopasowuje do koloru mojej bladej cery.

Cena produktu: 8-10 zł

Skład: Aqua, Alcohol, Glycerin, Talc, Elaeis Guineensis Oil*, CI 77891, Sesamum Indicum Seed Oil*, Cetearyl Alcohol, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Magnesium Aluminium Silicate, Prunus Persica Kernel Oil, Lysolecithin, Olea Europaea Fruit Oil*, Tapioca Starch, Parfum**, CI 77492, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Xanthan Gum, Sodium Citrate, Citric Acid, Limonene**, Cera Alba, CI 77491, CI 77499, Tocopherol, Linalool*, Helianthus Annus Seed Oil, Geraniol**, Citrullus Lanatus Fruit Extract


Plusy za:
- konsystencję
- zapach
- skład
- cenę

Próbowałyście już? Co myślicie o marce Alterra?