poniedziałek, 17 czerwca 2013

Ulubiony zdzierak

Obiecałam kiedyś pokazać Wam mój ulubiony peeling. Oto i on. Marine Salt Peeling, czyli peeling solny od Clareny.



Jest to peeling antycellulitowy, wyszczuplający i modelujący sylwetkę. Zawiera masło Shea, dzięki któremu natłuszcza skórę, a sól złuszcza i detoksykuje. Pachnie morsko, zapach utrzymuje się bardzo długo na skórze. Skóra po takim peelingu jest gładka, natłuszczona, jędrna i pachnąca. Niektórym może nie odpowiadać warstwa, którą produkt pozostawia na ciele, ale mnie ani trochę to nie przeszkadza. To moje drugie opakowanie i napewno jeszcze kupię.
ok. 50zł/ 250ml

Za drogi? Warto za tyle kupić peeling? Co myślicie?

niedziela, 16 czerwca 2013

Czerwcowy GlossyBox 2013 i...

... trochę łupów z lumpa. Po długiej nieobecności związanej z egzaminami i nawałem pracy mogę wreszcie zasiąść do komputera. W piątek oprócz spaceru po lumpeksach, w których trafiłam na ładną sukienkę i sweter, czekał na mnie glossybox. No i wkońcu można spacerować i wygrzewać się w słońcu!

Sweter H&M, 10 zł

Sukienka H&M, 18 zł



W glossybox:

- zalotka Emite Make Up
- cień do powiek Make-Up studio, no. 204
- suchy szampon Batiste Tropical
- kredka do oczu Jelly Pong Pong czarna
- olejek rozświetlający Pat&Rub
- maszynka do golenia Venus Pro Skin

Generalnie wszystko chętnie wypróbuję, może poza fioletowym cieniem do powiek. 

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Moja nowa słabość

Lush - chyba nie muszę tłumaczyć co to za firma. W razie wątpliwości można zajrzeć tu KLIK. Jestem uwiedziona każdym aspektem tego zamówienia, no może oprócz ceny. Na pierwszy raz postanowiłam wypróbować kostkę do masażu "Soft Coeur" i czyścik do twarzy "Angels on Bare Skin". Oba produkty pachną cudnie i narazie sprawują się świetnie. Już wiem, że na kolejne zamówienie trafią szampon w kostce, masło i "brązik" do ciała, peeling do ust, maseczka...