poniedziałek, 17 czerwca 2013

Ulubiony zdzierak

Obiecałam kiedyś pokazać Wam mój ulubiony peeling. Oto i on. Marine Salt Peeling, czyli peeling solny od Clareny.



Jest to peeling antycellulitowy, wyszczuplający i modelujący sylwetkę. Zawiera masło Shea, dzięki któremu natłuszcza skórę, a sól złuszcza i detoksykuje. Pachnie morsko, zapach utrzymuje się bardzo długo na skórze. Skóra po takim peelingu jest gładka, natłuszczona, jędrna i pachnąca. Niektórym może nie odpowiadać warstwa, którą produkt pozostawia na ciele, ale mnie ani trochę to nie przeszkadza. To moje drugie opakowanie i napewno jeszcze kupię.
ok. 50zł/ 250ml

Za drogi? Warto za tyle kupić peeling? Co myślicie?

11 komentarzy:

  1. Jeśli nie rujnuje budżetu i jest dobry to warto:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam morski zapach, jak jest dobry kosmetyk to nie żałuję kasy o ile stać mnie w danej chwili. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena jest owszem wysoka jak za peeling,ale skoro są takie efekty,to warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam Cię do tagu :)) http://daquerreblog.blogspot.com/2013/06/tag-kolor-teczy.html#comment-form

      Usuń
  4. p.s. just followed you, hope you'll follow back via gfc abd bloglovin and like my facebook page :-) txs
    xoxo
    Coco et La vie en rose
    Coco et La vie en rose on Bloglovin
    Coco et La vie en rose on Facebook

    OdpowiedzUsuń
  5. ja bym tyle nie dała za peeling do ciała...

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednaj strony jeżeli jest dobry, to wart jest swojej ceny. Z drugiej jednak strony nie dałabym tyle za peeling.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kosmetyki Clareny, więc muszę kiedyś wypróbować ten peeling :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. brzmi nieźle, ale ja wolę cukrowe zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie za drogi, na peelingach lubię przyoszczędzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Osobiście nie dałabym tyle za peeling ;)



    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń