piątek, 20 września 2013

Na poprawę humoru

Dla niektórych zaczyna się weekend, a dla mnie kilka dni mniejszego lub większego bólu po usunięciu "ósemki". Narazie żyję. A na poprawę humoru przed zabiegiem wybrałam się na małe zakupy w moją rodzicielką. Oprócz ciuchów, trochę na zimę, trochę na teraz, zaopatrzyłam się w parę przecenionych kosmetyków. Czytając na różnych blogach wpisy o przecenach w Naturze, nie mogłam się oprzeć pokusie kupienia "pierdół". I tak:


1. Lakier Candy Shock w kolorze Screm: Ice Cream! Jak dla mnie po prostu kolor lila z lekkim shimmerem. Kupiony za niecałe 7 zł.

2. Odżywczy sztyft do paznokci stóp za 1,99 zł. Nie mogę jedynie nigdzie znaleźć daty ważności.

3. Peeling do ust Candy Shock za całe 6 zł.

I naprawdę cieszę się, że asortyment był raczej ubogi, a w pobliżu mojego miejsca zamieszkania nie ma Natury. Inaczej mój portfel pustoszałby całkowicie i to bardzo często ;)

6 komentarzy:

  1. O widzę że u Ciebie polowanie wypadło skromnie :) a lakier cudny,lubie takie pastele!

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie chyba takie pocieszeniowe zakupy będą też niedługo czekać bo moja ósemka też o sobie daje znać ;) trzymaj się dzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. takie poprawianie humoru to ja rozumiem:)
    zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że
    kupienie nowego kosmetyku działa na mnie
    bardziej pocieszająco niż czekolada ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkie lubimy takie poprawiacze nastroju :D

    OdpowiedzUsuń
  5. która z nas nie lubi tak poprawiać sobie humoru:D?

    ps. jaką wstążeczkę byś widziała:)?

    OdpowiedzUsuń